Mam w domu mnóstwo różnego rodzaju bidonów, butelek i kubków. Dzięki nim nie korzystam z jednorazówek i choć trochę walczę o środowisko naturalne. Jednak dbanie o te wszystkie pojemniki – a pijam w nich napoje izotoniczne, wodę i kawę – często mnie przerasta. Nic nie irytuje bardziej niż posmak starej kawy, gdy piję wodę, lub zatęchły aromat unoszący się z bidonu. Że nie wspomnę o bakteriach, grzybach lub innych pleśniach, które wprost uwielbiają takie miejsca. Nic zdrowego. Dlatego też na przestrzeni lat udało mi się opracować kilka skutecznych sposobów na nieprzyjemne doznania organoleptyczne. Oto one.
Jeśli zbutelki, kubka lub bidonu czuć nieprzyjemny zapach lub widzisz wśrodku pleśń, możesz użyć... wody utlenionej. Najpierw dokładnie umyj pojemnik wodą zmydłem lub płynem do naczyń i wypłucz pod gorącą wodą. Następnie dolej ok. ¼ szklanki wody utle-nionej, zamknij szczelnie, mocno wstrząśnij iponownie wypłucz.
Woda smaku (nie)doda
Pierwszym narzędziem w nieuchronnej walce z posmakami, pleśnią i brudem jest… woda. Oczywiście – gorąca, na tyle, na ile się da. Pamiętaj, że butelki i kubki z tworzywa sztucznego mogą nie być odporne na wrzątek, więc najpierw to sprawdź. Procedura jest prosta:
Zalej pojemnik ciepłą lub gorącą wodą.
Dolej niewielką ilość płynu do mycia naczyń.
Zamknij pojemnik i dokładnie wstrząśnij. Jeśli jest bardzo brudny, odstaw na 10–15 minut.
Uwaga: pamiętaj, że w środku jest płyn, więc po otwarciu z pojemnika może wystrzelić piana. Z doświadczenia wiem, że potrafi dosięgnąć nawet sufitu…
Dla pewności, otwórz ustnik lub inny element do picia i przelej ciepłą wodę także przez niego.
Szczotką do butelek lub inną wąską szczotką wyczyść dokładnie bidon, butelkę lub kubek. Zwróć szczególną uwagę na miejsce łączenia ścianki z dnem, ustnik i inne zakamarki – to tam zbiera się najwięcej brudu i pleśni.
Dokładnie opłucz butelkę, bidon lub kubek i odstaw do wyschnięcia lub wytrzyj do sucha.
Soda na ratunek
Soda oczyszczona to produkt iście magiczny. Doskonale sprawdza się zarówno do pieczenia, jak i czyszczenia. Niejednokrotnie już ratowała moją skórę, a raczej – naczynia i inne przedmioty domowego użytku. Szczególnie, że w natłoku życia zdarza mi się je zostawić obok zlewu lub w innym miejscu na kilka dni, a czasem tygodni. Jak jej użyć? To proste.
Wsyp 1 łyżkę do gorącej wody i wymieszaj.
Jeśli posmak lub brud jest uporczywy – zostaw bidon, butelkę lub kubek na kilka godzin. Jeśli nie, 15–20 minut powinno wystarczyć.
Wykonaj czynności dotyczące wody od punktu 5 do końca.
Ciesz oczy i kubki smakowe czystym naczyniem.
Siła octu
Ocet źle mi się kojarzy. Za młodu zdarzyło mi się wejść do kuchni, zobaczyć szklankę z przezroczystym płynem i wypić spory łyk, zanim do mózgu trafił komunikat, że to jednak nie jest woda… No ale nie można mu odmówić skuteczności w zwalczaniu i dezynfekcji. Jak zatem działa?
Rozpuść 2 łyżki octu w szklance gorącej wody. Nie odstawiaj na bok, bo ktoś może przez przypadek to wypić…
Wlej tak stworzony roztwór do pojemnika.
Zostaw na noc.
Dokładnie opłucz z rana.
Gotowe.
Zmywarka
To w zasadzie powinna być pierwsza rada, ale zakładam, że każdy, kto ma zmywarkę, stara się jej używać zawsze, kiedy tylko trzeba coś umyć. Tu kluczem do sukcesu są odpowiednie tabletki, takie jak Unilever Sunlight. Z mojego doświadczenia wynika, że tabletki tabletkom nie równe, więc warto wypróbować różne. Przy zmywarce pamiętaj jednak o dwóch rzeczach:
Nie wszystkie naczynia i pojemniki można myć w zmywarce. Zapoznaj się z oznaczeniami na danym produkcie (zwykle jest to symbol widelca i kieliszka) lub w instrukcji obsługi.
Niektóre plastikowe bidony i butelki mogą się delikatnie odkształcać pod wpływem wysokiej temperatury (szczególnie w okolicy ustnika) – warto to sprawdzić, żeby niczego nie uszkodzić.
Najlepsza broń: zapobiegać
Żeby zaoszczędzić sobie czasu i wysiłku można zrobić jedną rzecz – myć kubki, butelki, bidony i inne naczynia od razu po ich użyciu. To na pewno odroczy w czasie moment, kiedy zastosowanie powyższych metod będzie niezbędne. Wiem, że to nie łatwe – mnie również nie zawsze się udaje, ale polecam spróbować, bo naprawdę warto.