Większość z Was prawdopodobnie pamięta program Adama Słodowego „Zrób to sam”, a jeśli nie to na pewno słyszeliście o tym kultowym cyklu. Wiedza o tym, jak wiele przydatnych w domu rzeczy można zrobić korzystając z tego, co ma się pod ręką połączona z rosnącą troską o naszą planetę powoduje, że coraz częściej sięgamy po specyfiki domowej roboty – także te do sprzątania domu. Czy jednak produkty „zrób to sam”, których używamy do czyszczenia domowych sprzętów, są w 100% bezpieczne dla zdrowia i czy dowolnie możemy je łączyć? Ta wiedza nie jest już tak powszechna. Dlatego przygotowaliśmy listę substancji, które pod żadnym pozorem nie powinny występować razem. Uważaj, niektóre z opisanych mieszanek mogą okazać się naprawdę wybuchowe!
Do czyszczenia jednego miejsca nie używaj jednocześnie detergentów różnych marek. Ponieważ każdy produkt ma inny skład chemiczny, mogą zajść między nimi różne nieprzewidziane reakcje, nawet bezpośrednio zagrażające Twojemu zdrowiu.
Tego nie mieszaj: woda utleniona + ocet (albo sok z cytryny)
Zarówno woda utleniona jak i ocet to popularne składniki domowych przepisów typu „zrób to sam”. W dodatku łatwo je kupić i zwykle mamy je w domu – wydają się więc w pełni bezpieczne. Tym bardziej warto wiedzieć, że nigdy nie należy ich łączyć. Woda utleniona wymieszana z octem albo sokiem z cytryny tworzy żrącą substancję, która może zniszczyć nie tylko czyszczoną powierzchnię, ale przede wszystkim powodować podrażnienie oczu i skóry, a nawet mieć negatywny wpływ na działanie układu oddechowego. Nie ma co ryzykować, prawda?
Tego nie mieszaj: wybielacz + jakikolwiek inny środek
Wybielacz to środek, którego często używamy nie tylko do prania tkanin, ale także do czyszczenia rozmaitych powierzchni. Gdy nie spełni swojej roli, lepiej nie próbuj wzmacniać jego działania. Dlaczego? Każda substancja dodana do wybielacza tworzy mieszankę groźną dla zdrowia. Oto najbardziej niebezpieczne z nich:
Wybielacz i dowolny produkt zawierający alkohol Wydaje Ci się, że chloroform to trudno dostępny środek, który pojawia się tylko w filmach kryminalnych? Nic bardziej mylnego: by go otrzymać wystarczy połączyć wybielacz i jakikolwiek produkt zawierający alkohol. W dużej dawce chloroform powoduje utratę przytomności, a nawet śmierć; w małej – zawroty głowy i nudności. Nie ryzykuj – nigdy nie mieszaj wybielacza ze środkiem zawierającym choćby najmniejszą domieszkę alkoholu.
Wybielacz i amoniak Często używany w kuchni amoniak jest też popularnym środkiem stosowanym do naturalnego czyszczenia fug, glazury czy wywabiania uporczywych plam. Jeśli mimo amoniak nie sprawił, że Twoje kafelki są znowu śnieżnobiałe, nie myśl o tym, by mieszać go z wybielaczem. Taki miks jest bardzo szkodliwy dla zdrowia – powstają toksyczne opary, które (nawet w niewielkiej ilości) mogą utrudniać oddychanie i powodować ból w klatce piersiowej.
Wybielacz i ocet (lub sok z cytryny) Można by pomyśleć, że ocet czy sok z cytryny dodane do wybielacza spotęgują jego działanie dezynfekujące. Nie próbuj! Wybielacz w połączeniu z każdym, nawet najsłabszym, kwasem to mieszanka piorunująca. Może powodować poparzenia skóry, twarzy, podrażnienia oczu i problemy z oddychaniem. Nawet gdyby Twoja umywalka błagała Cię, by dla świeżego zapachu dodać do wybielacza odrobinę soku z cytryny, nie słuchaj jej, bo możecie tego długo żałować. Zamiast eksperymentować lepiej użyć sprawdzonego środka np. Cif Power & Shine Spray Multipurpose Wybielanie, który dokładnie wyczyści powierzchnię, pozostawiając na niej efekty wybielania.
Pomysłowość i kreatywność nie zawsze przynoszą wyłącznie dobre skutki, a eksperymentowanie z nawet najłatwiej dostępnymi substancjami może powodować dużo groźnych dla zdrowia konsekwencji. Jeśli więc – tak jak my – jesteś fanem domowych środków czystości przygotowywanych według zasady „zrób to sam” , upewnij się, że nie mieszasz substancji, które nie mogą występować razem.